Data04.10.200700:00 - 10.10.200723:59

MiejsceBarcelona

KategoriaWyjazdy

Opis wydarzenia

Celem trzeciego oficjalnego wyjazdu zorganizowanego przez Fan Club Barça Polska było spotkanie na szczycie siódmej kolejki Primera Division, pomiędzy FC Barceloną, a Atlético Madryt.

 

Wyjazd nastąpił 4.10 (czwartek) 2007 roku. Po drobnych perypetiach z nadzwyczaj dokładną Inspekcją ruchu drogowego o 14 nasza ekipa była już w drodze do stolicy Kataloni, a dokładniej do oddalonej od niej o kilka kilometrów Badalony, w której to mieliśmy zaplanowany nocleg.

 

Po blisko 28 godzinnej podróży dotarliśmy do celu w piątkowy wieczór. Zostawiwszy w hostelu wszystkie bagaże, większość z fanów udała się na la Rambla bądź też w inne zakątki Barcelony.

 

Odnośnie samego hostelu nie można było mieć jakichkolwiek zastrzeżeń. Czysto, schludnie i bardzo wygodnie. Co ważniejsze tylko 30 metrów do stacji metra, które pozwala dojechać praktycznie w każdy punkt Barcelony oraz ok. 400 metrów od badalońskiej plaży, gdzie większość z nas odpoczywała po całym dniu zwiedzania.

 

Sobotę poświęciliśmy na "skromne zakupy" w Botidze. Zajęło nam to około 4 godzin. Wydawszy blisko 4000 euro udaliśmy się do hostelu zostawić wszystkie nabytki.

 

Kolejny dzień, najbardziej oczekiwany przez wszystkich cules, stał już tylko i wyłącznie pod znakiem meczu. Spotkanie z Atlético zaplanowane było na godzinę 17. Mniej więcej godzinę przed meczem cała ekipa stawiła się w bramach Camp Nou by chwilę potem, zająć swoje miejsca na trybunie Lateral. Niestety na dzień dobry spotkało nas spore rozczarowanie gdyż mimo usilnych próśb ochroniarze nie pozwolili nam rozwiesić na czas spotkania nowej, Penyijnej flagi.

 

O 17 rozpoczęło się to, na co wszyscy czekaliśmy, a więc mecz z Atlético, niewątpliwie jeden z lepszych w wykonaniu Barçy w pierwszej części sezonu. Na CN zasiadł niemal komplet widzów. Spotkanie toczyło się w bardzo dobrym tempie. Po świetnej grze Blaugrana pokonała przyjezdnych z Madrytu 3-0...

 

W poniedziałek rano wyruszyliśmy autokarem z powrotem do Polski... Tak też zakończył się kolejny wyjazd FCBP.

 

AUTOR: Vieri