W ciągu czterech sezonów w roli trenera FC Barcelony Pep Guardiola wygrał ze swoim zespołem 14 z 19 możliwych trofeów. Guillem Balagué, znakomity hiszpański dziennikarz, postanowił sprawdzić, jak tego dokonał. Dzięki setkom rozmów z piłkarzami Barcelony, współpracownikami, trenerami i znajomymi Pepa, a także samym Guardiolą, stworzył obszerny portret jednego z najbardziej utytułowanych szkoleniowców świata. Właśnie rusza przedsprzedaż jego książki „Pep Guardiola. Sztuka zwyciężania”, pełnej zakulisowych historii prosto z szatni przy Camp Nou.

 

 

Patronat medialny nad książką objął nasz Fan Klub. We współpracy z wydawnictwem SQN przygotowaliśmy specjalny kod rabatowy do wykorzystania na http://www.labotiga.pl/pep-guardiola:

- z kodem FCBPEP3 rabat -25%

- cena po obniżce: 29,93 zł

- wysyłka od 2 października

 

O książce:

 

„Zapnijcie pasy, spodoba wam się ta przejażdżka”.

 

Kiedy obejmował FC Barcelonę, był czwartym najgorzej opłacanym trenerem w lidze. Słaby początek wcale nie zapowiadał tego, co miało nadejść: że wkrótce stworzy najlepszą drużynę w historii futbolu.

 

Guillem Balagué dotarł do najgłębszych zakamarków jego umysłu i pilnie strzeżonych tajemnic szatni Camp Nou. Wszystko po to, by wyjaśnić jego trenerski fenomen. Messi przemieniony w potwora. Kulisy konfliktów z Eto’o, Ibrą i Bojanem. Zapis przedmeczowych odpraw i mów motywacyjnych. Relacje Iniesty, Xaviego, Piqué i wielu, wielu innych…

 

Wyjątkowa biografia Pepa Guardioli. Człowieka, który po wygraniu Ligi Mistrzów wyznał: „Nigdy sobie tego nie wybaczę. Zawiodłem”. I który do perfekcji opanował najtrudniejszą ze sztuk: sztukę zwyciężania.

 

Fragment książki:

 

Frustrujące spotkania sprawiają, że pojawia się markotny Messi. Wbija wzrok w ziemię, nie uśmiecha się, jest nadąsany. Pod tą anielską, niewinną powłoką kryje się drapieżnik. Za jego ambicjami i rekordowymi wynikami stoi dziecko. A dzieci często nie potrafią ukrywać swoich uczuć.

 

Pewnego razu Messi wszedł na boisko treningowe z łyżką w ustach i trzymał ją tam przez większość treningu. Zazwyczaj pije kawę lub yerba maté (argentyński napój ziołowy) przed wyjściem na trening i zazwyczaj ssie łyżeczkę w drodze na boisko, wyrzucając ją przed rozpoczęciem zajęć. Tego dnia żuł ją podczas rozgrzewki i gry w „dziada”. Jego zachowanie na treningu zbiegło się z faktem, że poprzedniego wieczoru został zdjęty z boiska. Innymi razy, gdy dawano mu odpocząć bądź ściągano go na ławkę rezerwowych, nie odzywał się do trenera przez kilka dni.

 

Kiedy Ibra otrzymywał pochwały w trakcie swoich pierwszych miesięcy w klubie, Messi porozmawiał z Pepem i powiedział, że albo gra jako numer dziewięć, albo nie gra wcale.

– A co mam zrobić z Ibrahimoviciem? – zapytał Pep, ale Messi był nieugięty

– Gram tutaj albo w ogóle nie gram. Resztę ustaw na skrzydle.

 

Na kolejkę przed końcem sezonu 2010/11 Barcelona zremisowała na Camp Nou 0:0 z Deportivo, a po ostatnim gwizdku rozpoczęło się świętowanie tytułu mistrzowskiego. Messi usiadł na ławce rezerwowych, ale nie rozegrał ani minuty, gdyż zbliżał się finał Ligi Mistrzów z Manchesterem United. Argentyńczyk nie chciał oblewać mistrzostwa, choć należało do niego bardziej, niż do kogokolwiek innego. Dowiedział się o dwóch golach Ronaldo w spotkaniu Realu Madryt z Villarrealem, które praktycznie wykluczały go z wyścigu o Pichichi, dlatego chciał wracać do domu. Juanjo Brau, klubowy fizjoterapeuta, próbował go znaleźć, ale zanim mu się to udało, oficjalne zdjęcie drużyny zostało już wykonane. Gdy Messi wrócił, zrobiono drugie.

 

W ostatnim roku Pepa z Barçą, w meczu z Realem Sociedad, kiedy Messi wszedł z ławki na ostatnie pół godziny, dał swój najgorszy występ. Następnego dnia nie pojawił się na treningu i wściekał się, aż do kolejnego meczu. Od tej pory, od początku września, Messi rozegrał każdą minutę sezonu. Jeśli odbierasz mu futbol, odbierasz mu całą życiową motywację. Zostawiasz mu tylko jedzenie i spanie.

 

Czy Guardiola zrobił z Messiego potwora? W ostatnim sezonie trenera Argentyńczyk posiadał na boisku władzę absolutną, a jego zachowanie było czasem nie na miejscu. Denerwował się, jeśli młodzi piłkarze tacy jak Cuenca („Podnieś głowę!”, krzyknął do niego Messi w spotkaniu z Granadą) lub Tello („Dośrodkowanie!”, wykrzyczał w meczu przeciwko Milanowi, kiedy piłkarz strzelił w krótki róg Abbiatiego) nie podawali mu piłki. Nawet Davidowi Villi nie wybaczano strzałów na bramkę, kiedy miał możliwość podania do Messiego.

 

Podobnie jak wszyscy napastnicy, ten sprytny i zdeterminowany człowiek chciał zachować swoje miejsce i mocno o nie walczył. „Messi nauczył się dokonywania wyborów w zależności od wymagań danego meczu”, stwierdza Argentyńczyk César Luis Menotti. I ma rację. Zasięg jego wpływów obejmuje jednak znacznie więcej, niż tylko boisko. Klub wypytywał otoczenie Messiego, co ten pomyślałby, gdyby Barcelona kupiła Neymara. Messi zna młodego gwiazdora poprzez Daniego Alvesa (cała trójka grała kiedyś w piłkę na PlayStation). Klub dostał odpowiedź, której oczekiwał: „Śmiało, kupujcie go”.

 

Osiągnięcie odpowiedniej równowagi i pogodzenie umiejętności nadzwyczajnego piłkarza z zasadami, którym podlega cała drużyna, jest bardzo trudne, a jednak Pepowi się to udawało przez większość okresu pracy na stanowisku trenera. Ale czy musiał aż tak często i wyraźnie podkreślać, że Messi jest tak bardzo wyjątkowy? Czy był to początek procesu, który osiągnął kulminację w momencie odejścia Guardioli, kiedy równowaga w zespole została zachwiana? Trener wyznacza balans. Jeśli pozwoli na to piłkarzowi, to, według niepisanych zasad futbolu, role muszą zostać wyznaczone na nowo.

 

Autor: Guillem Balagué (wstęp: Sir Alex Ferguson)

Tytuł oryginału: Pep Guardiola. Another Way of Winning

Tłumaczenie: Piotr Czernicki-Sochal

Data wydania: 7 października 2015

Cena okładkowa: 39,90 zł

Format: 145 x 205 mm

Liczba stron: 416 (i 8 stron wkładki ze zdjęciami)

ISBN: 978-83-7924-175-0